Zwykle groźny dla zdrowia jest sok zawarty w liściach i łodygach szkodliwych kwiatów. Czasem trujące są cebule lub kłącza, więc trzeba uważać przy ich przesadzaniu. Trujące mogą też być kolorowe jagody pojawiające się na roślinie.
Z oleandra robiono trutkę na szczury
Jedną z najbardziej trujących roślin jest oleander. Wnosimy go na zimę do domu. Oleandra lepiej nie hodować, jeśli mamy małe dzieci. Zdarzały się przypadki ostrego zatrucia u maluchów, które brały do ust liście i gałązki tego trującego kwiatu.
Trująca jest cała roślina. Zjedzenie jej liści czy kwiatów może spowodować poważne zaburzenia pracy serca. Na szczęście są one bardzo gorzkie i u większości osób wywołują odruch wymiotny. W dawnych wiekach z soku tej rośliny robiono trutkę na szczury.
Wilczomlecze, krotony i diffenbachie na cenzurowanym
Niebezpieczne mogą być wilczomlecze i krotony. Trujący jest ich sok. Jeśli zetknie się z naszą skórą, spowoduje oparzenie. Wywoła też ostre podrażnienie spojówek, jeśli np. zatrzemy oko ręką, na której są jego choćby niewielkie ilości.
Uważać też trzeba na diffenbachię. Ma w swoich tkankach kryształki szczawianów wapnia. Po wbiciu się w skórę, powodują pieczenie i obrzęk. Gorzej, gdy zje się kawałek jej liści czy łodygi (a dzieciom może się to przytrafić). Bardzo wtedy pieką wargi, język i gardło. Może nawet dojść do poważnych kłopotów z oddychaniem.
Fikusowy lateks może nas uczulać
Fikusy mają w swoich liściach sok mleczny zawierający lateks. Jeśli pojawia się u nas zaczerwienienie skóry, pokrzywka, katar sienny lub nawet nasilenie astmy, zastanówmy się, czy nie jesteśmy uczuleni na naszego ukochanego fikusa, a ściślej właśnie na lateks. Fikusy mogą nam zaszkodzić, nawet jeśli ich nie dotykamy. Alergiczne objawy mogą pojawić się także wtedy, gdy ze zranionego liścia wypłynie trochę soku, zaschnie on, a jego drobiny będą się unosić w powietrzu.
Anturium, monstera i filodendron z daleka od ust i oczu
Te piękne rośliny mają w swoich liściach, łodygach i kwiatach szkodliwy dla nas sok. Jeśli dostanie się on do ust, może wywołać zapalenie błon śluzowych jamy ustnej i gardła połączone z dużym obrzękiem tkanek. Jeśli do oka – zapalenie spojówek.
Drażniąco na błony śluzowe działa też sok bluszczu pospolitego. Nawet cyklamen perski, który potocznie jest nazywany fiołkiem alpejskim może nam zaszkodzić. Ale tylko wtedy, gdy go przesadzamy, bo jego kłącze zawiera związki powodujące podrażnienie układu pokarmowego.
Kulki psianki koralowej z dala od dzieci
Trujące bywają nie tylko liście, kwiaty i łodygi, ale i owoce niektórych domowych roślin. Jedne z nich przypinają malutkie pomidorki, inne są np. pomarańczowymi lub białymi kulkami. Wyglądają apetycznie, więc nic dziwnego, że mogą skusić się na nie dzieci. Z ciekawości biorą je do buzi i jedzą. Kończy się to
nudnościami, bólem brzucha, biegunką, wymiotami. Trujące są np. jagody psianki paprykowej czy koralowej. Ale też białe lub niebieskie jagody mirtu zwyczajnego.
Lista trujących kwiatów domowych jest długa
Można wśród nich wymienić jeszcze np.:
- dracenę,
- hoję,
- skrzydłokwiat,
- hiacynt wschodni,
figowiec, - stefanotis,
- zwartnice,
- kliwię.
Podczas każdej pracy przy domowych roślinach lepiej więc nie dotykać rękoma ust, oczu ani nosa. Potem umyć dokładnie ręce mydłem. Dobrze jest też używać gumowych rękawiczek, zwłaszcza podczas przesadzania, kiedy zawsze może przecież dojść do uszkodzenia jakiejś części rośliny.
Jeśli zdarzy się nam kontakt z trującym sokiem rośliny, trzeba natychmiast przemyć to miejsce wodą. Jak dziecko zje liść, kwiat czy jagody, może nie wystarczyć przepłukanie ust, wypicie dużej ilości wody czy nawet sprowokowanie wymiotów. Niekiedy konieczna jest pomoc lekarza. Dobrze pokazać mu roślinę, która spowodowała dolegliwości.
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!